sobota, 14 kwietnia 2012

mix

ostatnio więcej zajmuje mnie 'magia roślin' niż szydełka :D hehe

wklejam wam moje cytrynki i mandarynki - jestem z nich megaaa dumna bo z pestki wyhodowałam :D ( tylko nie wiem które są które bo nie podpisywałam zaszczepek)
teraz czaje się na zasadzenie avokado, ananasa, kasztanowca, i imbiru :D:D tylko problem mam dośc poważny bo nie mam już gdzie tych moich roślinek trzymać :D każdy parapet zajęty hmmm........ myślę o jakiś półkach we wnękach na okno..... :D
Moje dziecię też się wkrećiło w sadzenie, ma swoje doniczki, zasadziłą sobie ASTRY ( bo niebieskie nie ważne ze nie koniecznie do doniczki ) podlewa i czeka aż wyrosną, taką mam damę obowiązkową ze najlepiej to by podlewała z 5 razy dziennie.
w temacie szydełkowania nadal opornie, powstaje ślimak, opornie i powoli jak to na ślimaka przystało.
no i malowałyśmy tworki z masy solnej - baranka i kotka malowanego przez moje dziecko nie uwieczniłam jeszcze na zdjęciach ale calutkie są niebieskie.
W sumie malowanie to większy fun niż lepienie :D
teraz pogoda piękna więc generalnie czas spędzamy na podwórku, wracamy padnięte - dziecię idzie spać, ja posiedze chwilkę ale nawet nie chce mi sie rękami ruszać....