poniedziałek, 17 września 2012

No i jest :D

Ostatnie dni nijak nie sprzyjają wykańczaniu misiaków. Córa od zeszłego piątku co i rusz coś łapie :/ ah te przedszkolaki :D

ale ja nie o tym, dzis właśnie powstał Miś Henry :










7 komentarzy:

  1. Misiaczek cudowny.Ale przede wszystkim życzę zdrówka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że ma kumpla, bo ma taką smutna minkę. Cudny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodkie misie:-) Tylko czemu one ostatnio takie smutne?.... Dużo zdrowia dla córci:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczniutkie misiaczki, tylko ta ich smutna minka....

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny pomysł na połączenie technik :)

    OdpowiedzUsuń